Wiele kobiet codziennie(lub prawie) używa lokówek, prostownic lub robi inne rzeczy z włosami, by wyglądać świetnie. Jak dobrze wiemy, włos zdrowy to włos dobrze natłuszczony: olej chroni włos, by nie wysuszyć go, czyli żeby mu nie odebrać wody. Jak My byśmy się czuły bez wody? Dokładnie tak jest z naszym włosem. Olejowanie włosów jest bardzo ważne, dlatego chciałabym się podzielić z Wami moimi ulubionymi "kosmetykami". Nie chcę truć moich biednych włosów jeszcze bardziej, dlatego wybieram produkty naturalne. Pierwszym z nich jest olejek kokosowy, który można nabyć w każdym sklepie zielarskim i w marketach na półkach ze zdrową żywnością. Ślicznie pachnie, a nałożony na chociaż godzinę na włosy sprawi, że Wasze pasma będą nawilżone i błyszczące! Wiele osób się kłóci, czy nawilżenie i naolejowanie włosa to to samo. Oczywiście! Włosa inaczej nie można nawilżyć niż przez zatrzymanie w nim wody, a dokładnie to zrobi olejek. Drugim ulubieńcem jest olejek agranowy. Zakochałam się w nim na wizycie u fryzjera. <3 Też ślicznie pachnie, ale o wiele lepiej sprawdza się na włosach umytych na końce, bo każdy, jakiego stosowałam, bardzo szybko się wchłaniał, mimo to włosy były nawilżone, wyglądały na zdrowsze. Najczęściej łączę te dwa olejki w jedną maskę i trzymam tak długo, jak tylko mogę. (: Jest wiele olejów, które nadają się do włosów, np. z orzechów makadamia, lniany. Każda znajdzie coś dla siebie! Ja z czystym sumieniem mogę polecić dwa, o których pisałam wyżej, zastanawiam się nad kupnem lnianego. Czy Wy też dbacie w ten sposób o włosy? Jakich olejków Wy używacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz