wtorek, 21 stycznia 2014

Tęsknota za wakacjami...

Witajcie!
Wszyscy powinnyśmy się cieszyć, bo mamy wreszcie długo wyczekiwaną zimę! Oczywiście, znajdą się tacy, którzy zimy nie lubią lub po prostu tęsknią za latem! Tydzień temu znalazłam w lumpeksie całkiem nowe sandały na koturnie z Atmosphere. Wiele osób narzeka na Primark, że niby mają rzeczy złej jakości, jednak znajdą się rzeczy, które można nosić długo, długo ładnie wyglądają i są tanie! Przymierzając owe buty zaczęłam sobie myśleć o lecie i trochę za latem zatęskniłam... Jako miłośniczka River Island stworzyłam sobie kilka zestawów na wiosenno-letni okres z pięknymi sandałami na koturnie i ubraniami w moim ulubionym kolorze - wspaniale pudrowym różu.

1) Mamy maj, jest nawet ciepło, słońce pięknie świeci, a Wy umówiłyście się na kawę ze znajomymi. Jest godzina 11 i myślicie sobie, że od tej godziny słońce jest najbardziej dokuczliwe. Nakładacie mnóstwo kremu z filtrem i musicie wybrać coś, co za bardzo słońca przyciągać nie będzie, coś, w czym będzie wam wygodnie, ale nie za ciepło. Zakładamy jasne spodnie, jasną bluzkę, nasze wspaniałe sandały i możemy ruszać na miasto! Jeśli obawiacie się, że będzie wam za zimno, to weźcie ze sobą czarną marynarkę.

2) Mamy lato, chcemy iść na zakupy. Postanawiamy wybrać spódniczkę i nie przeszkadza nam noszenie czerni w lecie. Zawsze nosiło się białą bluzkę i czarną spódniczkę, więc dlaczego nie można się ubrać na odwrót? Czarna bluzka i biała spódniczka będą ślicznym tłem dla cudownego naszyjnika.
Ale są też tacy, którzy wolą klasykę, więc...
(ja swoją czarną spódniczkę z RI kupiłam w lumpeksie za 5zł)

3) Lato, wieczór. Idziecie na randkę, kolację lub macie jakieś bardzo ważne wydarzenie i chcecie wyglądać cudownie. Możemy założyć sukienkę bez ramiączek i do tego ogromną kolię. Jeśli chcecie, możecie wziąć do tego białą, krótką marynarkę.

Na każdym prawie obrazku jest ten sam naszyjnik. Nie dziwcie się - zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia na allegro. :D Na dodatek jest wspaniały i ślicznie wygląda z do tych butów. Wiele osób może mówić: "nie dodaje swoich zdjęć, więc pewnie pasztet, którego nie stać na te wszystkie ubrania" lub "ale te stylizacje są mdłe". Wiedzcie więc, że szukam fotografa, żeby trochę to wszystko ożywić. A jeśli chodzi o stylizacje... Niby zwykłe, proste, jednak, według mnie przynajmniej, jest w nich to "coś". Są eleganckie i bardzo kobiece, delikatne. I prawda, nie stać mnie na te wszystkie rzeczy, ale właśnie dlatego jestem fanką lumpeksów! Obydwa zestawy spod 2) znalazłam w lumpeksie, więc chyba warto tam często zaglądać. <:
Ale może znajdzie się ktoś, kto wielbi mój styl?

sobota, 11 stycznia 2014

"Bądź gotowa za 5 min!"

Ile razy słyszałyście coś takiego? Ja często, nawet bardzo. Dzisiaj mamy sobotę i wyobraźcie sobie, że dzwoni nagle do Was znajomy i mówi, że za max. 10 min będzie u Was i jedziecie na koncert lub na imprezę. Jesteście nieogarnięte, zmęczone po piątkowej imprezie lub uczeniu się całą noc(:D) i nagle musicie być szybko ogarnięte. Myślicie sobie, że spoko, szybko nałożę podkład, pomaluję rzęsy, zrobię kreski, ale to trwa jakieś 5 min. Macie tylko 5 min na ubranie się i... w co tu się ubrać?! Jestem okropną bałaganiarą, ale na wszelki wypadek mam przygotowane dwa zestawy, które pasują i na wyjście ze znajomymi, i na zwykły dzień, gdzie nie mam weny do grzebania w szafie. W takich chwilach najlepiej jest mieć bluzkę, której nie trzeba prasować, dobre spodnie i marynarkę!
Jednym z moich ulubionych zestawów ostatnio była czarna bluzka z wytłoczonymi kwiatami z Primarka, woskowane spodnie i kremowa dłuższa marynarka. Do tego możemy założyć kolorowe buty, żeby trochę ożywić strój, np. chabrowe lity lub zwykłe czółenka, jeśli będzie Nam ciepło. (: Może być na koncert? Jasne! Na imprezę? Też. Zamiast obcasów zakładam sztyblety i strój może być też na każdy normalny dzień.

Czasami jednak chcemy być ubrane trochę bardziej klasycznie, ale też mamy 5 min i jeszcze trzeba włosy ułożyć, jeszcze to, jeszcze tamto... Szybko rozczeszcie włosy, spryskajcie je wodą i lakierem i zróbcie najzwyklejszego koka na czubku głowy: zbieramy włosy w kiteczkę i trzymając jedną ręką zakręcamy włosy i okręcamy nimi trzymane miejsce, po czym to jakoś przypinamy lub związujemy. Po przybyciu na docelowe miejsce tylko zdejmujecie gumkę lub wsuwki, przeczesujecie włosy palcami i macie śliczne i pasujące do praktycznie wszystkiego fale. Dobra, mamy koka na czubku, ale co z ubraniem?! Dlatego najlepiej jest mieć w szafie uprasowaną... białą koszulę! Biała koszula może być łączona ze wszystkim i zawsze dodaje elegancji. Ale jedna uwaga! Nie każdemu pasuje czysta biel, dlatego musi eksperymentować z różnymi innymi bielami, kremami. Mi ostatnio wpadła w oko śliczna bluzka w River Island i uważam, że byłoby z niej wspaniałe koło ratunkowe! Niby zwykła biała bluzka, ale można ją łączyć z różnymi spodniami, butami, torebkami. Taka koszula, duża kopertówka i marynarka w Waszym ulubionym kolorze to najlepsze wyjście awaryjne, gdy musicie się szybko ogarnąć i wtedy, gdy macie chwilowy mętlik w głowie, a chcecie ładnie wyglądać. <:


Każdy szybki i prosty zestaw może wyglądać wspaniale, jeśli Wy się w nim czujecie doskonale! Najważniejsze jest pozytywne myślenie, prawda? <:

Pale and glorious!

Dawno nie pisałam, bo chwilowo zwątpiłam...
Obiecałam, że ten blog będzie dla osób bladolicych. Obietnicy dotrzymam! Ten post przyda się osobom bladym i tym, którzy chcą do bladości powrócić lub dać jej szansę. Przez ostatnie kilka miesięcy zagłębiałam się w temacie dbania o blask, bladość i młodość skóry.

1. NAJWAŻNIEJSZĄ ZASADĄ dla tych, którzy chcą pozostać jak najdłużej młodzi, jest używanie filtrów. Oczywiście, każdy może czuć się osobą dużo młodszą niż jest w rzeczywistości, ale tylko nielicznym udaje się zachować młody wygląd skóry przez wiele lat. To jest najważniejsza zasada, logiczna i znana wszystkim, jednak... Dobrze wiemy, że za ciemniejszy odcień skóry, czyli za wytworzenie się melaniny, jest odpowiedzialne promieniowanie UVB. Na niego działa na szczęście filtr ogólnodostępny, czyli SPF. Wiele osób też wie, że najlepszą ochroną jest filtr SPF 50+ i najlepiej nakładać go co 2-3h. Niewiele osób jednak wie, że jest coś takiego jak filtr PA(IPD lub PPD, "moc" PA oznacza się plusami: "+" - słaby filtr, "+++" lub "++++" - silny filtr), który chroni przed promieniowaniem UVA. Promieniowanie to ma największą długość fali. UVA przedostaje się do głębszych warstw skóry i to właśnie ono odpowiada za fotostarzenie! Jest również odpowiedzialny za zmiany nowotworowe. Najgorsze dla NAS jest to, że promieniowanie UVB jest najsilniejsze w godzinach 11-15 latem, zimą trochę mniejsze, a UVA jest tak samo szkodliwe od rana do wieczora, bez względu na porę roku. Do tego owe promieniowania przechodzą przez szyby, przez niektóre ubrania.
Każdy, kto się maluje, pewnie się zastanawia: "jak mam co 3 godziny nakładać krem?". Przecież zmywanie makijażu, nakładanie go ponownie... To nie ma kompletnie sensu. Tym bardziej, że pewnie najpierw nałożymy filtr, później podkład, później puder i filtr nam się zdestabilizuje. I co wtedy? W takich chwilach dziękuję Azjatom! Od jakiegoś czasu używam pudru It's Skin UV AWAY, który ma filtr SPF 50+ i PA +++. Jest wspaniały! Można spokojnie go używać co 3h, nie trzeba pod niego nakładać kremu BB, bo również kryje drobne niedoskonałości i wyrównuje koloryt. Na dodatek trochę "wybiela" skórę, co dla bladych osób jest ważne, bo nie jest za ciemny.

2. Mamy już filtr, to co teraz? Tak samo jak kwiat bez wody, tak nasza skóra bez odżywienia i nawilżenia "uschnie". Im skóra częściej i bardziej nawilżana, tym lepszy będzie jej stan. Jak wam skóra podziękuje za nawilżenie? Blaskiem! Nie chodzi o to, że będziemy się świecić od dużej ilości kremu, tylko o to, że skóra będzie wzmocniona, nawilżona i zdrowa. Chodzi właśnie o ten naturalny, zdrowy blask i nawet po nieprzespanej nocy nie będziecie miały szarej cery.  Niewiele osób wie, że niedoskonałości i blizny się zmniejszą po odpowiednim nawilżeniu. A co jest dobrą informacją dla bladolicych? Regularne nawilżanie i odżywianie skóry pomaga jej wrócić do pierwotnego stanu, czyli do naturalnej, bladej skóry. Nawilżanie skóry pomaga też utworzyć kolejne warstwy, przez co jest ona grubsza i ciężej jest się opalić. (:  Do nawilżania przydadzą się kremy, ale również olejki. Polecam olejek TAMANU, który zwalcza niedoskonałości, zaczerwienienia. Najlepiej jest go nałożyć na noc(jest lekko żółtawy po nałożeniu na skórę), bo to nocą nasza skóra się najszybciej regeneruje. Olejki naturalne częściej lepiej się wchłaniają, więc dają jej więcej substancji odżywczych. Olejki można nakładać na krem, bo i tak to, co ma się wchłonąć, się wchłonie. (: Nie namawiam nikogo do tego, by miał krem na dzień i na noc. To każdy musi sam sprawdzić, czy u nich działa tylko zwykła Nivea, czy potrzebuje dwóch kremów.

 3. Mamy filtr, mamy nawilżenie... A teraz czas na masaż! Nie wcierajmy kremów, tylko je wklepujmy, później masujmy. Pobudzimy w ten sposób krążenie i skóra będzie się szybciej regenerowała. Masaż twarzy pomaga nam też utrzymać... Kości na właściwym miejscu!










sobota, 19 października 2013

Ideał?

Moje Drogie!
Każda kobieta dąży do tego, by wyglądać jak swój wymarzony ideał. Jedne wolałyby, by ich skóra była ciemna, włosy piękne i długie... Na rynku jest wiele kosmetyków, które pozwolą kobietom przyciemnić skórę, zadbać o włosy. Ale co jeśli kobieta pragnie mieć bladą skórę i szalenie długie rzęsy, a natura jej tym nie obdarzyła? Codzienne nakładanie białego podkładu i pudru, doklejanie rzęs jest bardzo męczące i na dłuższą metę się nie sprawdzi. Co więc robić, jeśli musimy pomóc naturze, by cieszyć się piękną, zdrową, jasną skórą i długimi rzęsami nawet bez makijażu? W tych czasach możemy skorzystać z internetu i kupić kosmetyki z każdego miejsca na świecie. Moje Bladolice i  Piękne DO BLADOŚCI DĄŻĄCE! Możemy podziękować kobietom z Azji, że tam się każda wybiela! Możemy znaleźć mydełka, kremy i kremy BB, które rozjaśniają i opóźniają procesy starzenia się skóry(oczywiście, dodatkowo nie zapominajmy o filtrach!).
Mam trzy sprawdzone kosmetyki, które(przy odrobinie cierpliwości) mogą w kilka miesięcy wybielić naszą skórę!
FAIR&LOVELY, ADVANCED MULTIVITAMIN CREAM
Jest to krem, do którego na początku miałam mieszane uczucia. Kremu powinnyśmy używać dwa razy dziennie. Po nałożeniu skóra jest jaśniejsza i zmatowiona, wygląda trochę na przypudrowaną białym pudrem. Krem ten jest bardzo tani(możemy go kupić na allegro), dlatego na początku bałam się, że efektu nie będzie. Poużywałam, rzuciłam w kąt, jednak później do niego wróciłam! W internecie przeczytałam, że właśnie w TYM kremie są witaminy odpowiedzialne za rozjaśnianie skóry i odmładzanie jej. Używam go teraz codziennie od 12 dni i rozjaśniły mi się piegi. Nakładam go zazwyczaj na krem z filtrem, pod krem BB.
Są również kremy Fair&Lovely dla różnych typów cery, na zimę i dla mężczyzn.

 
SKIN79 Hot Pink Super+ Beblesh Balm BB Cream Triple Function SPF25
Dla mnie jest to idealny krem BB! Lekko rozjaśnia moją skórę, nawilża ją i bardzo naturalnie wygląda.

KREM Z FILTREM! Ja zawsze używam SPF50+. Chroni skórę i dodatkowo rozjaśnia! Był to pierwszy kosmetyk, który zaczął moją skórę rozjaśniać. Myślę, że każda kobieta powinna używać kremu z filtrem, a bladziochy tego największego!

Macie jakieś ulubione kosmetyki rozjaśniające skórę? Działają? 

A co, jeśli skóra już jest jaśniejsza? TERAZ CZAS NA RZĘSY!  
Dla mnie sprawdzony i najlepszy jest XLash. Na rynku można spotkać różne odżywki stymulujące porost rzęs, t.j. RapidLash, RevitaLash. XLash jest jedynym w 100% naturalnym tego typu preparatem. Nakładamy go na rzęsy przed snem. W związku z tym, że jest to produkt naturalny, na rezultaty trzeba trochę poczekać, jednak efekt jest taki sam jak po innych odżywkach(a nawet utrzymuje się dłużej). Używajcie, używajcie, bo działa!

Impreza!

Wczoraj byłam na imprezie i "zachwyciła" mnie jedna rzecz... Pewna dziewczyna wyglądałaby prawie dobrze, ale, BOŻE, dziewczęta, nie zakładajcie botków, które są często butami typowo do spodni, do obcisłej sukienki z baskinką! Nie dość, że kolor czerwony nie pasuje do wszystkich, to botki były szeeeeeeerokie i to było okropne.

Lubicie imprezy? Ja nie lubię się na imprezy przesadnie stroić ani nakładać tony makijażu, która później spływa. Dla mnie podstawą jest prosty strój, ulubiony zapach(to zawsze dodaje pewności siebie) i duuuuuuuuuuuuuużo złotej biżuterii! Oprócz tego wytuszowane rzęsy i kreski. <3 Jak Wam podoba się taki zestaw?

środa, 2 października 2013

Na jesienne wieczory...


Teraz, gdy już coraz szybciej robi się ciemno i zimno, pewnie wiele z Nas chętniej owija się kocem, bierze kubek z ulubioną herbatą i sięga po książkę lub jakiś ciekawy film. Każdy ma inny gust, ale chciałabym Wam polecić kilka książek, które mnie urzekły. Kocham horrory, ale czasami mam ochotę na jakieś romanse, często mogą być też połączone z rzeczami tajemniczymi, nadprzyrodzonymi... Oto moje propozycje:
 Tara Moss "Krwawa Hrabina" TOM I historii Pandory English"Pandora English, sierota z małego miasteczka, na zaproszenie tajemniczej ciotecznej babki, Celii, wyjeżdża do Nowego Jorku, porzucając rodzinne miasteczko, uciekając od tragicznej przeszłości, by zrealizować marzenia o pisarstwie.
Sprawy przybierają jednak nieoczekiwany obrót. Przede wszystkim, neogotycka rezydencja ciotecznej babki mieści się w zasnutej mgłą części Manhattanu, która nie widnieje na żadnej mapie, a sama Celia – projektantka mody dla gwiazd w „złotych latach” Hollywood – jest wytworna, nienaturalnie młoda i zawsze ukrywa twarz za woalką.
Pandora zaczyna pracę w redakcji czasopisma o modzie, a jej pierwszym zadaniem jest relacja z gali promocyjnej najnowszego cudownego kremu o nazwie „Krew Młodości”. Jednakże jest coś niepokojącego w samym kosmetyku, jak również w Atanazji, zabójczej piękności będącej twarzą produktu. Okazuje się, że „Krew Młodości” zawiera tajemniczy składnik. Składnik, dla którego warto zabić…"

Tara Moss "Pajęcza Bogini" TOM II historii Pandory English 
"Minęły już dwa miesiące, odkąd "Pandora English zamieszkała z tajemniczą stryjeczną babką Celią w nawiedzonej rezydencji w dzielnicy Spektor – osnutej tajemniczą mgłą części Manhattanu, której nie ma na żadnym planie miasta. Dzięki pomocy Celii oraz przystojnego, ale zmarłego porucznika Lucasa, Pandora poznaje znaczenie dziedzictwa rodziny, które w wielkim sekrecie trzymała przed nią jej zmarła matka. Pandora obdarzona została pewnym darem, który niesie z sobą zatrważającą odpowiedzialność...Tymczasem w świecie śmiertelników Pandora wydaje się skazana na niepowodzenie - jej szefowa, redaktorka działu mody poczytnego pisma, chyba nawet nie wie o jej istnieniu! Ale Nowy Jork potrzebuje szczególnych umiejętności ambitnej dziennikarki. W mieście pojawił się nowy projektant i przed młodą dziewczyną otwierają się zupełnie nowe możliwości..." 



Śliczne okładki, prawda? (:


Następnymi propozycjami są książki, które odkryłam dzięki pewnej osobie, z którą ostatnio już nie mam takiego kontaktu jak wcześniej. >: Nie przeczytałam jeszcze drugiej części, ale szybko to nadrobię!


Nina Reichter "Ostatnia Spowiedź" TOM I
HIT INTERNETU! ZAKOCHAJ SIĘ W HISTORII, KTÓRĄ POKOCHAŁY SETKI LUDZI.
"Pełna napięcia, romantyczna opowieść o miłości w szponach show biznesu.
Poznaj tom I cyklu Ostatnia spowiedź.
Bradin Rothfeld jest dziewiętnastoletnim rockmanem. Kobiety w całej Europie wzdychają do jego brązowych oczu i cudownej, niemal dziewczęcej urody. Wracając z trasy koncertowej Brade spóźnia się na przesiadkę i spędza noc na opustoszałym lotnisku. Jeszcze nie wie, że będzie to najdziwniejsza noc w jego życiu. Spotyka wtedy Ally Hanningan. Tajemniczą Amerykankę, która go nie rozpoznaje. Spędzają ze sobą kilka magicznych, niezapomnianych godzin. A późnej wspaniała noc się kończy.
I oboje już wiedzą, że nie spotkają się więcej.
Nigdy więcej.
Bo zbyt mocno czują, co rodzi się między nimi.
Żadne z nich nie może się teraz zakochać.
Ally jest zajęta – uwikłana w dziwny związek, z którego na razie nie może się wyplątać, a Brada obowiązuje kontrakt płytowy, który mówi – „prasa nie może odkryć twoich kobiet”. Brade jednak używa podstępu i ciągnie tę znajomość. Pozostaje tylko jeden szkopuł. Ally nadal nie ma pojęcia, kim jest Bradin.
I również skrywa pewien sekret.
Co zrobi Bradin, pragnąc dziewczyny, której nie powinien nawet tknąć?
Miłość, zazdrość, show biznes.
Ostatnia spowiedź
Poczuj, jak kocha ten, którego kochają tysiące…"

Nina Reichter "Ostatnia Spowiedź" TOM II
 "Kontynuacja bestsellerowej powieści Niny Reichter. Pełna napięcia, romantyczna opowieść o miłości w szponach show-biznesu. Poznaj tom II cyklu Ostatnia spowiedź.
Świat Ally Hanningan wali się w posadach, gdy miłość jej życia – rockman Bradin Rothfeld zostaje postrzelony i pada na scenę. Ally jest uczestniczką tamtych zdarzeń. Bezsilność i wspomnienia tamtych chwil na zawsze pozostaną jej najgorszym koszmarem.
Bradin jest w ciężkim stanie.
Co więcej, może pożegnać się ze światem sądząc, że dwie najbliższe mu osoby zrobiły mu świństwo. Tylko czy Ally i Tom rzeczywiście są niewinni?
Rozpoczyna się walka o życie rannego Bradina, a jego bliscy, odliczając feralne godziny, będą musieli zmierzyć się z grzechami, które być może nigdy nie zostaną odpuszczone.
Tom poprzysięga sobie, że już nie zbliży się do Ally.
Tylko czy facet, który dotychczas żył bez zasad dotrzyma obietnicy?
Miłość, zazdrość, show-biznes. Ostatnia spowiedź
Poczuj, jak kocha ten, którego kochają tysiące…"

Oprócz tego koniecznie muszę Wam polecić całą trylogię "Ja, diablica" polskiej pisarki Katarzyny Bereniki Miszczuk.  Tak wspaniałe książki bardzo trudno znaleźć!

 Oprócz tego polecam Wam dużo Stephena Kinga, dużo filmów Tima Burtona, dużo ciepła i zdrówka, bo to akurat w przyszłym czasie się bardzo przyda. (:

Włosy

Moje Piękne!
Dzisiaj chciałabym Wam napisać wiele rzeczy o włosach. (: Zacznijmy może od pytania: czy dobrze dbamy o swoje włosy? Do niedawna nie obchodziło mnie to za bardzo, jednak po czasie zauważyłam, że moje farbowane na jaśniejszy odcień włosy bardzo się zniszczyły, do tego często je prostowałam i to im na pewno nie pomagało. Zaczęłam się zastanawiać, czy jest coś, co mogę dla nich zrobić. Kiedyś już musiałam włosy zapuszczone do pasa ściąć do ramion, co trochę mnie bolało. Chwilowo nie wiem, czy chcę ściąć włosy... czy może jednak je dalej zapuszczać. Postanowiłam, że niezależnie od decyzji ścięciu, zacznę moje włosy rozpieszczać. Moje włosy są kręcone, czyli już z natury suche, potrzebują dużo miłości. <3
Zacznijmy może od mycia włosów. Jaki jest według Was najlepszy sposób na mycie włosów? Ostatnio wykonałam mały test. Stosowałam najpierw metody OMO, później myłam włosy odżywką. Pewnie metody te są wszystkim znane, jednak przypomnę, że OMO jest to skrót od Odżywka-Mycie-Odżywka. Powinno być to zbawienne dla włosów zniszczonych, ale czy na pewno?

Moje włosy: kręcone, chwilowo wyprostowane keratynowo
  • OMO: sprawdziło się bardzo dobrze na moich włosach! Używałam do tego odżywki Kallos lub olejku kokosowego, Szamponu Vilcacora i maski na włosy Biovax do włosów suchych i zniszczonych. Zestaw kompletnie pozbawiony SLS'ów(detergentów, które przy częstym stosowaniu wysuszają włosy i podrażniają skórę głowy). Włosy były dobrze odżywione, ale zajmowało mi to dużo czasu, dlatego robić będę to tylko raz na jakiś czas. UWAGA! Wielokrotnie spotkałam się z tym, że ktoś z włosami rozjaśnianymi lub farbowanymi narzeka, że olejek kokosowy wysusza im włosy. Ja niczego takiego nie zauważyłam, więc najlepiej jest wypróbować coś na swoich włosach, niż sugerować się tym, co napisali inni. (:
  • mycie włosów odżywką: do tego używałam tylko odżywki Kallos i... jestem zachwycona! włosy są mięciutkie, nie są przetłuszczone, mycie zajmuje mniej czasu. Jest to chyba moja ulubiona metoda teraz. Dla niewtajemniczonych: włosy odżywką myjemy jak zwykłym szamponem, ale ilość odżywki odpowiednia do umycia włosów nie powinna być zbyt duża.
Ostatnio postanowiłam wyrzucić z życia wszystkie produkty do włosów z SLS'ami i silikonami. Trzeba jednak zauważyć, że czasami SLS'y są naszym włosom potrzebne. Raz na jakiś czas trzeba włosy dokładnie "wyczyścić" z silikonów, brudu, etc. Są jednak łagodniejsze tego typu substancje, np. Betaina (Betaine), Decyl Glucoside, Disodium Laureth Sulfosuccinate.

Wiele z Nas pewnie nie mogłoby się rozstać z prostownicami i lokówkami, prawda? Ale jeśli chcemy zadbać o to, żeby nasze włosy się tak szybko nie niszczyły, to niestety musimy używać silikonów dla ochrony. >: Pamiętajmy o tym, że często prostownice i lokówki fryzjerskie o wiele lepiej się sprawdzają(ja posiadam prostownicę z Remingtona i jestem w niej zakochana <3). 

Włosy poddawane licznym zabiegom tego typu powinny być jeszcze bardziej rozpieszczane!
Włosy(jak i skóra) to nasza wizytówka i coś, co przy odrobinie pracy sprawi, że będziemy wyglądać o wiele lepiej, więc DBAJMY O NASZE WŁOSY!

UWAGA! TRZEBA JEDNAK PRZESTRZEGAĆ BARDZO WAŻNEJ ZASADY - IM MNIEJ TYM LEPIEJ! WŁOSY NIE LUBIĄ BYĆ OBKLEJONE MILIONEM RZECZY!

LISTA KOSMETYKÓW BEZ SLS'ÓW DOSTĘPNA JEST TUTAJ (są to kosmetyki do całego ciała i kilka innych, niezbędnych informacji)