Obiecałam, że ten blog będzie dla osób bladolicych. Obietnicy dotrzymam! Ten post przyda się osobom bladym i tym, którzy chcą do bladości powrócić lub dać jej szansę. Przez ostatnie kilka miesięcy zagłębiałam się w temacie dbania o blask, bladość i młodość skóry.
1. NAJWAŻNIEJSZĄ ZASADĄ dla tych, którzy chcą pozostać jak najdłużej młodzi, jest używanie filtrów. Oczywiście, każdy może czuć się osobą dużo młodszą niż jest w rzeczywistości, ale tylko nielicznym udaje się zachować młody wygląd skóry przez wiele lat. To jest najważniejsza zasada, logiczna i znana wszystkim, jednak... Dobrze wiemy, że za ciemniejszy odcień skóry, czyli za wytworzenie się melaniny, jest odpowiedzialne promieniowanie UVB. Na niego działa na szczęście filtr ogólnodostępny, czyli SPF. Wiele osób też wie, że najlepszą ochroną jest filtr SPF 50+ i najlepiej nakładać go co 2-3h. Niewiele osób jednak wie, że jest coś takiego jak filtr PA(IPD lub PPD, "moc" PA oznacza się plusami: "+" - słaby filtr, "+++" lub "++++" - silny filtr), który chroni przed promieniowaniem UVA. Promieniowanie to ma największą długość fali. UVA przedostaje się do głębszych warstw skóry i to właśnie ono odpowiada za fotostarzenie! Jest również odpowiedzialny za zmiany nowotworowe. Najgorsze dla NAS jest to, że promieniowanie UVB jest najsilniejsze w godzinach 11-15 latem, zimą trochę mniejsze, a UVA jest tak samo szkodliwe od rana do wieczora, bez względu na porę roku. Do tego owe promieniowania przechodzą przez szyby, przez niektóre ubrania.
Każdy, kto się maluje, pewnie się zastanawia: "jak mam co 3 godziny nakładać krem?". Przecież zmywanie makijażu, nakładanie go ponownie... To nie ma kompletnie sensu. Tym bardziej, że pewnie najpierw nałożymy filtr, później podkład, później puder i filtr nam się zdestabilizuje. I co wtedy? W takich chwilach dziękuję Azjatom! Od jakiegoś czasu używam pudru It's Skin UV AWAY, który ma filtr SPF 50+ i PA +++. Jest wspaniały! Można spokojnie go używać co 3h, nie trzeba pod niego nakładać kremu BB, bo również kryje drobne niedoskonałości i wyrównuje koloryt. Na dodatek trochę "wybiela" skórę, co dla bladych osób jest ważne, bo nie jest za ciemny.
2. Mamy już filtr, to co teraz? Tak samo jak kwiat bez wody, tak nasza skóra bez odżywienia i nawilżenia "uschnie". Im skóra częściej i bardziej nawilżana, tym lepszy będzie jej stan. Jak wam skóra podziękuje za nawilżenie? Blaskiem! Nie chodzi o to, że będziemy się świecić od dużej ilości kremu, tylko o to, że skóra będzie wzmocniona, nawilżona i zdrowa. Chodzi właśnie o ten naturalny, zdrowy blask i nawet po nieprzespanej nocy nie będziecie miały szarej cery. Niewiele osób wie, że niedoskonałości i blizny się zmniejszą po odpowiednim nawilżeniu. A co jest dobrą informacją dla bladolicych? Regularne nawilżanie i odżywianie skóry pomaga jej wrócić do pierwotnego stanu, czyli do naturalnej, bladej skóry. Nawilżanie skóry pomaga też utworzyć kolejne warstwy, przez co jest ona grubsza i ciężej jest się opalić. (: Do nawilżania przydadzą się kremy, ale również olejki. Polecam olejek TAMANU, który zwalcza niedoskonałości, zaczerwienienia. Najlepiej jest go nałożyć na noc(jest lekko żółtawy po nałożeniu na skórę), bo to nocą nasza skóra się najszybciej regeneruje. Olejki naturalne częściej lepiej się wchłaniają, więc dają jej więcej substancji odżywczych. Olejki można nakładać na krem, bo i tak to, co ma się wchłonąć, się wchłonie. (: Nie namawiam nikogo do tego, by miał krem na dzień i na noc. To każdy musi sam sprawdzić, czy u nich działa tylko zwykła Nivea, czy potrzebuje dwóch kremów.
3. Mamy filtr, mamy nawilżenie... A teraz czas na masaż! Nie wcierajmy kremów, tylko je wklepujmy, później masujmy. Pobudzimy w ten sposób krążenie i skóra będzie się szybciej regenerowała. Masaż twarzy pomaga nam też utrzymać... Kości na właściwym miejscu!
Świetny wpis :) a gdzie można dostać ten puder It's Skin?
OdpowiedzUsuń